No cóż. De gustibus non disputandum est. Ja akurat obejrzę - a nawet nagram sobie na płytkę - właśnie ze względu na dubbing. Albowiem jakichkolwiek innych walorów jakoś się w tym dziele sztuki kinematograficznej nie umiem doszukać.
Tyle, że ten dubbing faktycznie jest tragiczny i nie da się go obronić. Akurat tutaj mniej szkody zrobiłaby emisja z lektorem.
Nie przesadzajmy, na pewno nie jest tragiczny. Poza Kamilą Baar (do której można się przyzwyczaić) jest dobrze albo poprawnie, a warto zauważyć (odkryłem to dopiero niedawno, oglądając "Cień anioła" na FOX Life i przełączając między lektorem a oryginałem) że prawdziwy głos Jessiki Alby też jest dość wysoki. Baar brzmi szczególnie "cienko" tylko na początku filmu, potem jest już wyraźnie "niżej".