1. Senna 10/10 - Najlepszy film dokumentalny w historii kina.
2. Diego Maradona 9/10 - Wybitny, jednak do doskonałości trochę zabrakło. Wspaniale oddany klimat Włoch lat 80-tych. Słaba końcówka bez pomysłu.
3. Amy 8/10 - Najsłabszy z trylogii. Momentami nużący. W przeciwieństwie do dwóch pozostałych filmów, raczej tylko dla fanów Amy Winehouse. Fenomenalne zakończenie. Zjawiskowa oprawa muzyczna.
Odnośnie wszystkich trzech filmów - perfekcyjna ścieżka dźwiękowa Antonio Pinto. Znaczną część sukcesu, Kapadia zawdzięcza właśnie jemu.
Jeśli pytasz jaki film miał większy wpływ na kinematografię, to Człowiek z kamera filmową, zdecydowanie. Jeśli pytasz który z tych dwóch filmów jest lepszy, to Senna, zdecydowanie. Ale to tak jakby porównywać Forda T i nowego Mercedesa S. Raczej bez sensu. Nie da się pominąć 80 lat ewolucji kina.
W sumie się z Tobą zgadzam, dla mnie na 3 miejscu wśród dokumentów jest dzieło Wiertowa, ale głównie za zasługi. Na drugim właśnie "Senna", bo jest najlepiej zmontowanym filmem w dziejach. Jednak dla mnie najlepszym filmem dokumentalnym jest film Banksy'ego.