Przez cały seans "Majestic" kojarzyła mi się za Scarlett Johansson.

watpię, mimo niewielkiego podobieństwa ich gra aktorska różni sie DIAMETRALNIE!
Holly jest naprawdę dobra w tym co robi czy to w filmie czy serialu
a Holden?? Gra aktorska na poziome zero, widać po jej "karierze", że nie jest cenioną -wziętą aktorką , nawet nie można powiedzieć, że jest dobra :/ zagrała w kilku filmach, ale jak widać - słusznie zresztą - nikt nie docenił jej marnego kunsztu aktorskiego...
dla mnie ocena 1 to i tak za wiele...

Oj niestety ale zgodzić się z tobą nie mogę. Co jak co ale Laurie Holden pod względem aktorstwa jest atutem TWD i wiele krytyków to podkreślało. Jako jedyna wyróżnia się kunsztem na tle reszty dość marnych aktorzyn. Jej dość uboga filmografia wiąże się z tym, że na długi okres czasu usunęła się ze świata kinematografii w celu zajęcia się działalnością charytatywną jednak nie zmienia to faktu, że genialnie potrafi odtworzyć graną przez siebie postać. Co najważniejsze potrafi pokazać jej głębie i stany emocjonalne co wielu ludziom w tej branży przynosi ogromne problemy. Idealnie odwzorowuje Andreę z komiksu. Tam także postać ta zajmowała się obroną i raczej do garów jej nie ciągnęło jak to już kilkakrotnie podkreślałaś (od dłuższego czasy śledzę fora na filmwebie mimo tego, że dopiero dzisiaj założyłem konto), a za takie role jak Amanda Dunfrey (Mgła), Cybil Bennet (Silent Hill) oraz Adele Stanton (Majestic) zebrała rewelacyjne recenzję i tym się wsławiła w w show-bussines'ie. Sam King (autor Mgły) powiedział, że w życiu nie wyobrażał sobie aby ktoś mógł nadać takiego wyrazu bohaterowi opisanemu w taki krótki sposób (opowiadanie ma niecałe 130 stron i skupia się głównie na relacjach ojciec-syn). W nią jest tak samo jak z Nicole Kidman. Mają wyrobione maniery grania, które wielu osobom mogą się nie spodobać a co najważniejsze odnosi się wrażenie jakby w każdym filmie używały jednego zestawu min. A jednak jest odwrotnie.

Poza tym nie oszukujmy się ale Lauren Holly mimo tego, że ma bardzo "bogatą" filmografię, nie posiada w swoim dorobku artystycznym (o ile można tak to nazwać), żadnego filmu godnego uwagi od jakiś 10 lat. Jedyne co można powiedzieć to to, że dość umiejętnie dobrała seriale i na tym koniec.

być może, ale przyznasz że jest charakterystyczna, wyrazista
ja ją kojarzę odkąd obejrzałam Głupi i głupszy :D takiej twarzy się nie zapomina :)

Zacznijmy od tego że Głupi i Głupszy jest rewelacyjną komedią za sprawą Jima :D A co do jej urody. Czy jest taka wyrazista? Ciężko jest mi to ocenić. Według mnie gdyby zabrano jej "przybornik" gwiazdy, niczym by się w tłumie nie wyróżniała. Nie to co Angelina Jolie, Scarlett Johansson, Anne Hathaway czy chociażby Michele Pffeifer, Goldie Hawn czy Meryl Streep za młodu (choć w tym przypadku cała wymieniona trójka czaruje do dziś :) )

Popatrz jaka ironia. Po półtora roku od tej rozmowy okazuje się, iż Holden zagrał główną damską rolę w sequelu filmu "Głupi i Głupszy" zastępując Lauren Holly. Aż mi się śmiać chce. Doprawdy. Co jednak najśmieszniejsze przypadnie jej rola "szwarc charakteru".

gdzie gdzie w jakim filmie? :)

Obecnie kręcona jest druga część filmu "Głupi i Głupszy" pod na razie roboczym tytułem "Dumb and Dumber To". Laurie Holden została zakontraktowana do głównej damskie roli i będzie odgrywała postać Adele Pichlow, a partnerującymi jej aktorami będą Jim Carrey oraz Jeff Daniels. Rola Adele to typowy "szwarc charakter" ale utrzymany oczywiście w komediowym stylu. Jej celem będzie okradzenie własnego męża, jego otrucie, zabicie córki oraz wszystkich, którzy staną jej na drodze zdobycia fortuny męża :) Jak widać jej gra na poziomie "zero" została w końcu doceniona. Późno bo późno ale jednak. Szczególnie kiedy została wyróżniona tegorocznym Saturnem. Z tego co się orientuję Rickman czy Carrerl też późno zaczynali.

uu super, na pewno obejrzę :))
chętnie zobaczę kontynuację, bo D&D to dla mnie kultowa komedia :)
no i ocenię samą Laurie ;)

Przeze mnie jest to na dzień dzisiejszy jedyna najbardziej wyczekiwana komedia. Po pierwsze ma świetny frontowy skład (Carrey, Holden, Daniels, Turner) a po drugie robią ją autorzy pierwszej części, która jest jak sama zauważyłaś kultowa. Co za tym idzie można oczekiwać wielu, szczególnie po tym jakim chłamem okazały się inne filmy komediowe ostatnich kilku lat. Nad niektórymi można załamać ręce. Liczę na to, że "Głupi i Głupszy" choć na chwilę przywrócą świetność gatunkowi komedii.

oby nie były to oczekiwania nad wyrost...

a widziałeś głupi i głupszy 2? o tych młodych Harrym i Lloydzie? to była profanacja oryginału dla mnie :/

Możliwe, że oczekuję zbyt wiele. Jak wiadomo nie zawsze jest tak jakbyśmy tego chcieli. Wystarczy spojrzeć na S3 The Walking Dead. Twórcy zapowiadali rewolucję, a w efekcie dostaliśmy kichę. No przynajmniej tak wygląda moja ocena.

Do filmu "Głupi i Głupszy 2" nie zabierałem się z jednego prostego powodu. Zmiana reżysera jak i głównej obsady zawsze jest gwarantem filmu o niskich lotach. Czyste żerowanie na popularności pierwowzoru i nic więcej. Nie raz obiły mi się o uszy naprawdę negatywne opinie o tej produkcji. Niby mówi się, że zawsze samemu powinno się każdy film zobaczyć, jednakże w tym przypadku wolałem pójść za głosem ogółu i zaoszczędzić sobie te 2h.

czy ty człowieku przypadkiem się nie zakochałeś w niej ?

Nie wiedziałem, że wyrażanie uznania dla dokonań artystycznych drugiej osoby jest sprawą "zakochania" się.

nie no mi nie chodzi o to zdanie, tylko ogólnie. To jak o niej piszesz , tutaj , na forach walking dead. Jest przez ciebie podziwiana, I bardzo dużo o niej piszesz.

O Laurie Holden piszę tak samo jak i innych aktorach, muzykach, malarzach, rzeźbiarzach czy kompozytorach. Uważam, że była to jedna z lepszych, jak nie najlepszych aktorek jakie po dzień dzisiejszy obsadzono w TWD i doceniam jej kunszt aktorski wraz z tym co wniosła do serialu. Oczywistym jest, że Meryl Streep to ona nie jest ale prawda jest taka że wyróżniała się na tle pozostałych aktorek. Dlaczego więc mam o tym nie mówić? Zresztą, w takim samym stopniu swego czasu wypowiadałem się na temat Lincolna, Morrisseya czy innych.

a ja potrafię odróżnić stany emocjonalen grane przez Kidman - nie jest to moja ulubiona aktorka, ale bardzo lubię jej mimikę, nie drażni mnie, nie irytuje
a w Holden nie wiem co jest, nie lubię jak ona cokolwiek mówi - patrzę teraz przez pryzmat TWD ;)
ma wiecznie skrzywiona minę,raz czy dwa się uśmiechnęła i wtedy wyglądała zupełnie inaczej, jak nie ona, ale za moment znów ta zbolała mimika, nie wiem czemu to ma służyć...

najlepsze jest to, że chwalisz jej role w takich filmach jak Mgła czy Silent Hill, a ja mimo, że obejrzałam oba nie pamiętam tej aktorki... a naprawdę już nie jedna osoba z mojego otoczenia przyznała że mam niesamowitą pamięć do twarzy :D
czy to w zyciu czy na ekranie, a ja jej kompletnie nie pamietam
napewno obejrzę je raz jeszcze i przypatrze się Laurie bardziej, bo patrząc na jej grę w TWD mam ochotę odpuścić każdy film w którym ona gra...

a jesli mowa o TWD tak w ogóle to zapraszam na forum serialu - tu nie będę się już rozpisywać o Andrei ;)

Co do Kidman, też nie mam z tym problemów ponieważ robi to że tak ujmę dość wyraziście zachowując przy tym grację i wdzięk, a co najważniejsze nie ma się wrażenia sztuczności. Laurie Holden natomiast należy do grona aktorek, przy których naprawdę trzeba się wysilić aby zgadnąć co w danym momencie czuje postać przez nią grana. Poza tym, nie wiem czy czytasz komiks czy nie ale moim zdaniem, Andreę odwzorowuje fenomenalnie i jak dotychczas najlepiej przedstawiona postać mimo pewnych minusów oczywiście. Jeden minus tej aktorki to fakt, że strasznie mało GRA. Mam nadzieję, że w serialu będzie się trzymać do samego końca.

nie, nie cztam komiksu - jeszcze ;)

Czas zacząć. Po komiksie łatwiej Ci będzie zrozumieć postępowanie wielu postaci.