PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=539042}

Fantastyczna Czwórka

Fantastic Four
4,8 49 333
oceny
4,8 10 1 49333
3,3 15
ocen krytyków
Fantastyczna Czwórka
powrót do forum filmu Fantastyczna Czwórka

...tylko to, że nie jest bratem Susan.

Poważnie. Pewnie większość z was się ze mną nie zgodzi, ale wolałbym już, by dwójka Stormów była czarna, niż by byli przybranym rodzeństwem.

Zgadzam się, Johnny i Susan mają jeden z najbardziej charakterystycznych wyglądów w komiksach, ze względu na to, że nie noszą masek. Mamy zatem blond-rodzeństwo. Niezwykle atrakcyjną kobietę i zabójczo przystojnego chłopaka.

Mimo to, zachowanie ich więzów krwi wydaję mi się ważniejsze, niż odzwierciedlenie wyglądu. Rozumiem, nie krew czyni rodzeństwo. Nie to, że przybrane rodzeństwo jest jakieś gorsze, ale Susan i Johnny byli bratem i siostrą, z jednego ojca i matki, od zarania dziejów.

Mówiąc szczerze, jako fan komiksów, czuję się... Skrzywdzony tak diametralną zmianą kanonu. Może jestem zbyt sztywny, może powinienem "otworzyć się na świeżość", ale nie, nie potrafię.

B. Jordan napisał coś takiego, gdy usłyszał negatywne komentarze odnośnie swojej roli: "They'll go see it anyway".

Szczerze, Panie Jordan? Nie. Nie obejrzę tego filmu. A przynajmniej nigdy z prawdziwej chęci. Chyba tylko i wyłącznie, kiedy puszczą go na Polsacie i tylko wtedy, gdy nic ciekawszego nie będzie...

ocenił(a) film na 4
BeeBee61

Kolego, spokojnie może źle odebrałeś nie chciałem cię krytykować bo masz rację co do tego że mieli jak to napisałeś miedzianą karnację, ale ja dodałem że bliżej było im do Azjatów niż białych ludzi z europy.
A co do tego okradania to źle zrozumiałem sorry, myślałem że chodzi o ludność czarnoskórą. Generalnie chciałem trochę dodać i napisałem jakbym coś krytykował, jak tak odebrałeś to to sorry bo rzeczywiście to może tak wyglądać.

''Egipcjanie byli biali i mieli niebieskie oczy//byli po prostu mocno opaleni'' - Coś mi się pomieszało, on z tobą.

Tak czy siak nie chcę prowadzić kłótni i dziwnych dyskusji bo mnie jakoś kłócenie się na forach nie kręci. Pozdrawiam.

WTTW_FILM

Nie zdenerwowałam się, a zirytowałam, ale nic się nie stało. Cieszę się, że nie siejesz niewiedzę jak parę osób tutaj.
Pozdrawiam również.

ocenił(a) film na 4
BeeBee61

Spoko, a jednak się dodało, coś chyba mam z netem ;_;

ocenił(a) film na 4
BeeBee61

Coś jest nie tak, pamiętam że odpisałem na tę wiadomość O_O.
Ale jak się nie dodało, to sorry masz rację, może mnie trochę bardzo źle zrozumiałeś, ja w sumie ciebie też. Nie zamierzam prowadzić kłótni. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 1
andrzej_goscicki

Nie napisałbym, że zostały zerwane jakieś więzi rodzinne... Ba nie raz, nie dwa, okazywało się że w prawdziwym życiu przybrane rodzeństwa mają ze sobą większą więź niż te prawdziwe... Cóż takie jest życie. Można taki motyw dobrze wykorzystać w filmie. Jeśli się umie :P



"Szczerze, Panie Jordan? Nie. Nie obejrzę tego filmu. A przynajmniej nigdy z prawdziwej chęci. Chyba tylko i wyłącznie, kiedy puszczą go na Polsacie i tylko wtedy, gdy nic ciekawszego nie będzie..."
Serio? Przecież on zareagował tak na hejt ze strony ludzi, którzy nie widzieli nawet 0,0000000001% materiału z filmu, a już wypisywali jakieś głupoty (do tego niewyobrażalnie obraźliwe..) Normalna reakcja z jego strony. Odpowiedziałbym pewnie podobnie. I nie mów hop :) Przed publikacją zwiastuna mało kto czekał na ten film, a teraz, z tego co czytam na forach, sytuacja się dość mocno ociepliła.

zombie001

"Nie napisałbym, że zostały zerwane jakieś więzi rodzinne..."

Wspominałem o tym. Dlatego użyłem słów "więzy krwi". Nie wiem czemu później przerzuciłem się na "więzy rodzinne"...

"Serio? Przecież on zareagował tak na hejt ze strony ludzi, którzy nie widzieli nawet 0,0000000001% materiału z filmu, a już wypisywali jakieś głupoty"

Nie użyłem tego cytatu jako polemiki z aktorem, tylko chciałem pokazać, jak bardzo przestał obchodzić mnie ten film. Wiem, że Jordan odnosił się do ludzi, którzy mają problem z kolorem skóry (ja nie mam), jednak ten cytat był dla mnie czymś w rodzaju: "Możemy zmienić wszystko, co chcemy, a oni i tak to obejrzą".

"I nie mów hop :) Przed publikacją zwiastuna mało kto czekał na ten film, a teraz, z tego co czytam na forach, sytuacja się dość mocno ociepliła."

Mogę mówić hop, bo zwiastun ani trochę nie zmienił mojego zdania. Zresztą, po takich filmach, jak "Avengers", "Iron Man 3", czy "Thor 2", ogólnie straciłem zainteresowanie tą serią. Te wszystkie filmy wydają mi się robione strasznie na siłę, przez co nie dostarczają ani trochę rozrywki. W połączeniu ze Stormami, którzy nie mają tych samych rodziców, wychodzi coś, co zupełnie mnie nie obchodzi.

andrzej_goscicki

Jak już tak bardzo chcieli obsadzić czarnego aktora, to mogli tak zrobić z Benem, a nie niszczyć więzy krwi...

noname13

Coś słyszałem o tym, że gdyby zrobili tak z Benem, to by się zaczęło, że jak czarny, to musi być potworem.

Ehh... Poprawność polityczna...

andrzej_goscicki

Film może będzie dobry, ale z komiksowym oryginałem to taka koncepcja nie ma wiele wspólnego. Mam nadzieję, że kiedyś wyjdzie bokiem im ta poprawność polityczna.

noname13

Kiedyś to poprawność polityczna będzie zakładała pokazywanie zoofila, jako pozytywnego bohatera, jeżeli dalej będzie to iść tym torem...

ocenił(a) film na 1
noname13

To nie poprawność polityczna... Było już wielokrotnie mówione czemu zaangażowano akurat Jordana, ale nie będę tego po raz 10 powtarzał..

ocenił(a) film na 6
andrzej_goscicki

z taką obsadą ten film nie ma prawa być dobry

andrzej_goscicki

Masz racje.
Nie jestem rasistą, ale trochę to nie ma sensu.
Jak czarny może mieć białą siostre.
To cię zdziwi też(o 077):
Idris Elba ma go zagrać :P

spilperg

Tak, słyszałem o tym ;).

ocenił(a) film na 4
andrzej_goscicki

W czasach kiedy były wymyślane popularne obecnie postacie komiksowe był straszny rasizm i twórcy nie chcieli robić czarnych superbohaterów. Teraz nie ma rasizmu, więc jeśli twórcy filmów chcą robić czarnych superbohaterów, to niech robią, a ty nie musisz oglądać, tak samo jak antyrasiści nie musieli czytasz komiksów tworzonych na rasistowską modłę.

DonDominik

"Robić czarnych superbohaterów"? Obawiam się, że użyłeś złego słowa. Od kiedy zmienienie koloru skóry superbohatera jest "robieniem superbohatera"?

Problem w tym, że czarnych super-bohaterów jest sporo. Falcon, Black Panther, War-Machine, Storm, Luke Cage... Ale zamiast włożyć w to trochę wysiłku i stworzyć ich więcej (to by się nazywało "robieniem superbohaterów"), Marvel po prostu przekolorowuje obecnych.

I ile razy mam powtarzać, że mam gdzieś czarnoskórego Johnego Storm'a, tak samo jak miałem gdzieś Kingpina i Fury'ego, a przeszkadza mi jedynie kwestia niespokrewnienia z Sue!?

ocenił(a) film na 4
andrzej_goscicki

Zauważ, że żaden z wymienionych przez ciebie czarnych superbohaterów nie nalży o FOX-a. Wszyscy oni należą do Disneya. Poza tym nie odbieraj reżyserowi Joshowi Trankowi prawa do zatrudnienia jego ulubionego aktora, którego zna dobrze, bo grał u niego w "Kronice". To nie jego wina, że urodził się czarny.

ocenił(a) film na 4
DonDominik

"... należy do FOX-a."*
[...bo grał on u niego w "Kronice".]*

Sorry za błędy i literówki

DonDominik

Fajnie. Czyli teraz role do filmów dostaje się poprzez sympatię i znajomości, a nie faktyczne dopasowanie do granej postaci. Powiedz mi zatem: Czemu nie mógł obsadzić go w roli Mr. Fantstic'a, albo Thing'a? Czemu to musiał być Johnny? A skoro już Johnny jest czarny, to czemu nie razem z Sue?

"Wszyscy oni należą do Disneya."

Storm też?

"To nie jego wina, że urodził się czarny."

Brak mi słów... Czy ty naprawdę na siłę wciskasz mi rasizm?

ocenił(a) film na 4
andrzej_goscicki

Ponieważ Pana Fantastycznego gra już aktor, który jest na fali i nie wolno go było zwolnić dla dobra studia, a Cosia gra świetny i ambitny brytyjski aktor, który nie pasuje ani do roli Ludziej Pochodzi ani do roli Pana Fantastycznego.

Nie wciskam ci rasizmu.

Plus polecam ci "Kronikę" jeśli nie widziałeś jej jeszcze.

I tak, w Hollywood na porządku dziennym jest zatrudnianie aktorów ze względu na to, że reżyser lubi z nimi pracować.

ocenił(a) film na 4
DonDominik

A tego z Disneyem nie skomentuję. Przeczytaj jeszcze raz swój fragment wypowiedzi się do tego odnoszący i zastanów się czy ma ona sens.

DonDominik

"Ponieważ Pana Fantastycznego gra już aktor, który jest na fali i nie wolno go było zwolnić dla dobra studia, a Cosia gra świetny i ambitny brytyjski aktor, który nie pasuje ani do roli Ludziej Pochodzi ani do roli Pana Fantastycznego."

Czyli: "Bla, bla, bla, wymówka, bla, bla, bla, usprawiedliwienie, bla, bla, bla, wykręt".

"Nie wciskam ci rasizmu."

Zapewne w to wierzysz.

"Plus polecam ci "Kronikę" jeśli nie widziałeś jej jeszcze."

A co to ma w ogóle do rzeczy? Czy ja gdziekolwiek napisałem, że aktor zatrudniony do roli John'ego jest beznadziejny?

"I tak, w Hollywood na porządku dziennym jest zatrudnianie aktorów ze względu na to, że reżyser lubi z nimi pracować."

I to dobrze?

"A tego z Disneyem nie skomentuję. Przeczytaj jeszcze raz swój fragment wypowiedzi się do tego odnoszący i zastanów się czy ma ona sens."

Powiedziałeś, że WSZYSCY, których wymieniłem, należą do Disney'a. Pośród tych WSZYSTKICH, była Storm, która NIE NALEŻY do Disney'a. Należy do Fox'a. Więc?

DonDominik

Chodzi mi o tą panią, tak dla jasności: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/en/f/f9/X-Men_Storm_Main.png

ocenił(a) film na 4
andrzej_goscicki

Nie zauważyłem, że wśród superbohaterów Disneya wymieniłeś członkinię X-menów.

Niepotrzebnie robisz z tego poważną dyskusję. Doceniam twoje zaangażowanie emocjonalne, ale nie potrafię wywołać u siebie podobnego uczucia, bo filmy superbohaterskie to dla mnie tylko rozrywka. Fajna rozrywka, ale tylko rozrywka.

Pozdrówki z Katowic

Pozdro 600

DonDominik

"Niepotrzebnie robisz z tego poważną dyskusję."

Pfff... Hahaha! XD

Nie, no... Doceniam twoją umiejętność zgrabnego czmychnięcia przed przegraną rozmową. Nie ma to jak solidny wykręt :P.

ocenił(a) film na 4
andrzej_goscicki

Czepiasz się dupereli i małych pomyłek. Nie mam zamiaru kontynuować takiej dyskusji

DonDominik

Tutaj nie chodzi oczepianie się dupereli i małych pomyłek. Tutaj chodzi o to, że z samego początku wziąłeś temat od złej strony. Mnie nie interesują zdolności aktorskie nowego John'ego Storm'a, jego znajomość z reżyserem, kolor skóry itp. Mnie interesuje TYLKO I WYŁĄCZNIE fakt rozdzielenia krwi John'ego i Sue. Podchodzę do tego zupełnie od strony komiksowego fana, dlatego obawiam się, że wypowiedziałeś się na złym temacie.

ocenił(a) film na 4
andrzej_goscicki

Masz prawo mieć swoje zdanie. Masz również prawo reagować bardzo emocjonalnie i uparcie wykorzystywać moje małe pomyłki, które popełniłem pisząc w pośpiechu. Ja natomiast mam prawo uważać, że tego typu rozmowa mi nie odpowiada i mam również prawo do skończenia rozmowy jeśli o mnie chodzi.

Nie obrażaj się, ale nie będę dyskutować z osobą, której sposób wypowiedzi mnie irytuje i, która używa argumentów innej natury, niż te używane przez mnie. To drugie powoduje, że cała rozmowa mija się z celem, bo te argumenty nie spajają się ze sobą i dotyczą zupełnie czego innego, a co za tym idzie nie można z niej wynieść żadnych konkretnych wniosków.

Nie piszę "Żegnam", bo tak piszą ci, którzy chcą na siłę kogoś spławić. Ja nie chcę cię spławić. Chcę tylko nie irytować się.

Pozdrówki z Mysłowic

DonDominik

Echh... Nieważne. Myśl sobie co chcesz.

andrzej_goscicki

"Mimo to, zachowanie ich więzów krwi wydaję mi się ważniejsze, niż odzwierciedlenie wyglądu."
Moim zdaniem nie ma się co martwić, bo pewnie i tak nie poczujemy różnicy. W filmach z 2005, 2007 Stormowie są rodzeństwem ale i tak nie czuć tego "czegoś" między nimi, co czuć w komiksach - co wcale nie odjęło im uroku, przynajmniej mi się bardzo podobali. Na ekranie czasem nie da się wszystkiego pokazać albo nie wychodzi. Też nie rozumiem decyzji rozdzielania ich - jakby nie było kolorowych rodzeństw -, ale najwidoczniej filmotwórcy mają na to jakiś pomysł, inaczej by tego nie zmieniali. Nie dowiemy się, póki nie zobaczymy :)

andrzej_goscicki

No i sie wyjasniło to Fantastyczna Cwórka z innego wymiaru (alternatywna rzeczywistość ^^)














Gunshine

Hę?

andrzej_goscicki

Denerwuje mnie taka poprawność polityczna na siłę. To po prostu wynika ze współczesnej presji bycia hiper-tolerancyjnym i tak mamy Johnnego który jest czarny, pojawiają się ploteczki że James Bond ( brytyjski agent O SZKOCKIM POCHODZENIU) ukarze się również w czarnej wersji a zagra go Idris Elba... wczoraj oglądałam film Kopciuszek - jasne, historia fikcyjna ale jednak osadzona w pewnym czasie historycznym a po dworze paraduje nam Nonso Anozie cały wymuskany w koronki, że sztuczniej już być nie może. Nie jestem rasistką, ale są filmy w których czarni nie powinni się pojawiać bo wygląda to głupio i film wiele traci. Wyobraża ktoś sobie czarnego Jamesa Bonda na litość boską?

Veiller

No i tu się pojawia inna kwestia, a mianowicie "białych" ról, w które obsadzani są czarni aktorzy, ale przy których nikt nie narzeka.

Czy ktoś narzekał na obsadzenie Duncan'a w roli Kingpina? Raczej osób niewiele. Czy ktoś narzekał na czarnego Nick'a Fury'ego? Hmm... Ktoś na pewno, ale bez szumu. Czy ktoś wytknął nowemu Deathshoot'owi kolor skóry? Ja nic nie zauważyłem. Red ze "Skazani na Shawshank"? Parę osób coś tam mówiło, ale i tak są zazwyczaj obdzierani ze skóry przez fanów filmu.

Czemu tak się dzieję? Moim zdaniem z prostej przyczyny. Duncan, Samuel, Smith, Freeman to po prostu ZAJE*IŚCI AKTORZY! Nie zatrudniają kogoś mało popularnego, byle czarnego, do znanej roli, tylko kogoś NAPRAWDĘ DOBREGO w tym fachu. Nikt zatem nie piśnie słowa o poprawności politycznej, bo wiadomo że wspomniani wyżej i tak wyjdą zarąbiście.

Dorzucę do tego fakt, że postacie które ci panowie grali nie zmieniły się za bardzo z materiału źródłowego (może poza Red'em, jako irlandzkim rudzielcem, ale na ten argument zawsze daję ten obrazek: http://demotywatory.pl/4176094/Skazani-na-Shawshank i mówię: spójrz na "Najlepszy komentarz").

Dlatego jeżeli chodzi o Bonda, to niestety muszę się z tobą nie zgodzić. Czy wyobrażałbym sobie czarnego Bond'a? Gdyby grał go Elba? Oczywiście!

Bond jest postacią która zmienia się z upływem czasu. Wiele sprzętu, z którego korzysta w dzisiejszych filmach, nie był nawet marzeniem za czasów, gdy autor pisał o nim książki. A w Wielkiej Brytanii jest naprawdę dużo czarnoskórych. Nie ma więc najmniejszego problemu, by ktoś o szkockim pochodzeniu był czarny. Pod warunkiem że miałby także to drugie pochodzenie - afrykańskie.

Poza tym, ja od dawna sądziłem, że Bond to w rzeczywistości jedynie kryptonim, przyjmowany przez wiele osób, a nie jedna, konkretna osoba. Tak jak Q. Mamy jednego Q, po czym pojawia się postać znana jako R, który staje się następnym Q. Tak samo kiedy jeden Bond się wypali, albo zginie podczas akcji, pojawia się kolejna osoba, która staje się nowym Bondem. Równie dobrze, w dzisiejszych czasach, może być ona czarnoskóra.

andrzej_goscicki

Andrzej całkowicie się z tobą zgadzam. Do czarnych czy innych ras nic nie mam, więcej mieszkając w UK mam takich znajomych też i nie sprawia mi to większej różnicy.
Drażni mnie jednak fakt, że robią sobie co chcą z postaciami które są w światowej kulturze od kilkudziesięciu lat.
Ponadto tak jak napisałeś skoro mowa o rodzeństwie Storm niech będą jednego koloru, litości....
Porąbało się już ludziom od tej poprawności rasowej. Kolejny przykład - Heimdal grany przez czarnoskórego aktora w Thorze. Co jak co ale to historia oparta na skandynawskich wierzeniach i dali czarnego.... no chyba, że bardzo chcą odwzorować np dzisiejszą różnorodność np Szwecji (narobili sobie problemów z tymi emigrantami ale to już inna historia).
Inny przykład pytania dlaczego w wiedźminie 3 nie ma czarnych? OMG To może jeszcze spytać dlaczego np w westernach nie występowali azjaci, przecież to jawna dyskryminacja. Odbiło lekko ludziom.
Ja filmowi życzę jak najlepiej ale obawiam się, że może być lipa oparta głównie na efektach specjalnych.
Całe szczęście, że seria Avengers, X-men bronią honoru stajni Marvela. Guardians of the Galaxy był świetny imo, Antman podobnie bez takiej ilości akcji ale z humorem. Podobają mi się nawiązania do innych filmów w nowych produkcjach. I moje największe życzenie - obu Tatum nie spieprzył Gambita,,,, ambitny jest, w młodości ćwiczył sztuki walki ...pokładam w nim nadzieję ,że dobrze zagra mojego ulubionego bohatera ever

Purespirit

"westernach nie występowali azjaci"

Ale... Na Dzikim Zachodzie było całkiem sporo azjatów. Głównie imigrantów z Chin. Sławny motyw z chińską pralnią?

"Kolejny przykład - Heimdal grany przez czarnoskórego aktora w Thorze."

To jest kolejna rola, która jakoś wcale mnie nie drażni, ale nie wiem dlaczego obsadzili Elbę w tak mało znaczącej postaci, która ma ledwie kilka minut czasu ekranowego...

"obu Tatum nie spieprzył Gambita"

A czy przypadkiem on nie został odrzucony od tej roli?

ocenił(a) film na 1
andrzej_goscicki

Nie da sie zróbic gorszego filmu o fantastycznej czwórce niż ten z sprzed 10 lat, pod każdym względem

xadula

Dla mnie to on był całkiem udany. Owszem, infantylny, ale jeżeli traktować go jako film dla dzieci i młodzieży, to był całkiem spoko. Po pierwsze, miał genialną obsadę. Coś czego tej wersji raczej brakuje. Nie wiem ile miałem lat, ale byłem w szkole podstawowej, kiedy wydali ten film i oglądałem go w kółko i w kółko i w kółko i w kółko... Zresztą nie tylko ja. Wszyscy moim kumple. Więc jednak wcale nie taki słaby ;).

ocenił(a) film na 5
andrzej_goscicki

Obsada FF z 2005 byla naprawde fajna.To co jest teraz to takie grono malolatow.Mimo ,ze film ma byc powazny to jednak obsada taka "dziecieca"

ocenił(a) film na 2
andrzej_goscicki

Jak dla mnie najważniejsze jest to, żeby na ekranie byli prawdziwym rodzeństwem. W poprzedniej wersji zupełnie nie czułem więzi między Sue i Johnny'm, natomiast Mara i Jordan wywiadach wydają się mieć świetną chemię, więc może i na ekranie to pokażą.

Aktualnie jest niewielu dobrych młodych aktorów, a wśród nich trudno jest mi wymienić choć jednego blondyna. Natomiast Jordan pokazał już, że umie grać i może wniesie trochę świeżości do odnowionej wersji filmu.

CasperChase

Hmm... Nie zgodzę się. Brak "więzi" między postaciami był raczej uwarunkowany tym, że nie mieli wspólnych scen. Pamiętam jednak kłótnie Johny'ego i Sue po walce Reeda i Bena w pierwszym filmie. Pamiętam też ich rozmowę, gdy Sue miała wyjść za mąż w drugim filmie. Tak więc nie tyle nie było między nimi więzi, co scenarzyści nie starali się w nią zagłębić tworząc ich interakcje ze sobą.

ocenił(a) film na 2
andrzej_goscicki

Jak dla mnie na jedno wychodzi. Skoro w scenariuszu nie było miejsca na ukazanie ich więzi, to tym bardziej poza nim. Nie czułem kompletnie tego, co było między nimi w komiksach.

CasperChase

"to tym bardziej poza nim"

Eee... To bardzo nieobiektywne zdanie.

ocenił(a) film na 2
andrzej_goscicki

Nie wydaje mi się. Jak sam przyznałeś, scenarzyści nie zagłębili się w ich relacje. No więc tym bardziej aktorzy nie mieli po co to robić.

Film widziałem dawno temu i pamiętam jedynie zupełnie położone sceny Sue/Johnny i Sue/Reed, więc trudno żebym był nieobiektywny bez własnej opinii na ten temat. :')

CasperChase

Chodzi mi o sam zwrot, że "tym bardziej poza nim". Skąd możesz to wiedzieć? Skąd możesz wiedzieć, że gdyby dano im nieco więcej czasu, nie wyszłoby dobrze?

Jak wspomniałem, mnie się kilka scen z ich udziałem bardzo podobało. Taka typowo matkująca Sue, oraz Johny, który potrafi jej okazać wsparcie i czułość. Dla mnie wszyło spoko, choć trochę za mało.

andrzej_goscicki

Dzisiejszy świat nie może się pogodzić z tym, że 99% bohaterów komiksów było białych - takie czasy. Robienie z nich na siłę murzynów, arabów i Azjatów... cóż, jest robieniem na siłę. I w sumie nie mówimy tu tylko o ekranizacjach komiksów (patrzę na ciebie nowy Bondzie).

ocenił(a) film na 6
Cecylio

Fakt, skala poprawności politycznej we współczesnym kinie bardzo boli, ale osobiście wolę to olać, niż się tym irytować - Fantastyczna czwórka to w końcu fikcja filmowa a nie film dokumentalny, jeśli twórcy stwierdzili, że czarnoskóry Human Torch da im zarobić trochę więcej kasy - ich prawo, mogą robić z marką co im się żywnie podoba a my jedynie możemy zagłosować swoimi portfelami.
Przy okazji zapraszam do mojej recenzji Fantastycznej czwórki:

http://czarnadziura.weebly.com/blog/fantastyczna-czworka

andrzej_goscicki

a mnie wkurzyło niesamowicie ze dali czarnucha. Teraz to wszystko bedzie poprawnie politycznie.

andrzej_goscicki

Tłumacząc wersję CAM (shame on me), widziałem scenę, w której dr Franklin (tata Sue) dzwoni do Johnny'ego. A na komórce JS doktor jest zapisany jest jako "TATA".

Możliwe, że Johnny to jego "prawdziwe" dziecko, a Sue była adoptowana. Nie wiem, bo nie oglądałem do końca.

SztywnyPatyk

To już nie można przybranego rodzica nazywać tatą?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones